Ćwierć wieku tradycji, dwa kluby i sześć tytułów
Toruński speedrower od kilku lat przeżywa swój dobry czas. TSŻ to aktualny mistrz Polski, jednak obecne sukcesy to efekt solidnych podstaw, które są budowane od ponad 25 lat.
TSŻ Toruń bezsprzecznie stanowi jeden z filarów speedrowera w naszym kraju. Ekipa z Torunia od 2004 do 2017 rok w rok stawała na podium Drużynowych Mistrzostw Polski, w 2008 TSŻ wygrał Klubowe Mistrzostwa Europy, zaś w 2009 zajął drugie miejsce w Klubowych Mistrzostwach Świata. Klub zdobył sześć złotych krążków DMP, a miało to miejsce w latach: 2005, 2010, 2013, 2017, 2022 i 2023. Od grudnia 2019 roku działa Drwęca Kaszczorek, zaś od 2018 roku nasza szkółka, która obecnie stacjonuje przy Skierki.
Początki speedrowera w Toruniu i Liga Toruńska
Jak to w przypadku większości klubów bywa, zespół biorący udział w rozgrywkach ligowych zrodził się z połączenia zawodników z ligi miejskiej. Liga Toruńska funkcjonowała od lat 90, spory wkład w jej promocję miało wówczas Radio GRA. Z anteny którego, wielu chłopaków się dowiadywało o istnieniu speedrowera. Zespoły biorące udział w lidze jednak głównie stanowiły drużyny reprezentujące konkretne osiedla. Co ciekawe w 1996 najwięcej drużyn wówczas pochodziło z Rubinkowa, były też zespoły ze Starego Miasta i Bydgoskiego, a nawet w tamtym czasie jeden zespół spoza Torunia, czyli z Grębocina. Dziś stanowi on dzielnicę Grodu Kopernika, lecz właśnie wtedy znajdował się poza granicami administracyjnymi miasta.
Z roku na rok proporcje się wyrównywały, do ligi dołączały coraz to nowsze zespoły z innych części Torunia m.in. z Jakubskiego Przedmieścia czy Dębowej Góry. Nazwy zespołów pochodziły głównie od nazw. Praktycznie wszyscy zawodnicy TSŻ swego czasu swoje pierwsze kroki stawiali w Lidze Toruńskiej m.in.: Aleksander Zieliński, Marcin Niedzielski (Rubinkowo), Przemek Binkowski, Marcin Walkiewicz, Rafał Zając, Rafał Duliński, Marcin Paradziński, Paweł Rybicki (wszyscy zaczynali na Wojska Polskiego), Tomek Kruszko, Przemek Szeptun, Paweł Cegielski, Sebastian Wódecki (wszyscy Reading), Darek Kurkowski, Łukasz Horkulewicz, Marcin Rzyski(obaj Stal, Rubinkowo), Krzysztof Kowalski, Przemysław Mrugalski (BST Bydgoskie), bracia Darek i Krzysztof Kycia, Michał Stanisławski (Jakubskie), Waldek Neumann, Piotrek Gierad, Paweł Czechowski, Przemek Siołkowski, Jarosław Szeps, Jakub Fojutowski (wszyscy Gagarina). Dochodziło również do transferów spoza Torunia, wiąże się z tym ciekawa anegdota, gdyż zespół posiadający swój tor na tzw. boisku policyjnym, chcąc sięgnąć po złoto zbudował dream team wzmacniając się zawodnikami z… Bydgoszczy. W składzie MKS Rubinkowo znaleźli się Tomasz Kastrau i Denis Augustyński (Indywidualny Wicemistrz Europy 2004). Oprócz nich wtedy w składzie znaleźli się Przemysław Binkowski, Krzysztof Kowalski czy Darek Kurkowski czy inny z późniejszych zawodników TSŻ – Krzysztof Studziński. Czasy były wyjątkowo barwne, obfitujące w ciekawe historie dotykające oszustw i licznych awantur (bez których nie było meczu).
Niektóre z nich z uwagi na dobre imię bohaterów i aspekty moralne nie nadają się do publikacji. Za ciekawą historię można przywołać tu spalenie kukły Pawła Rybickiego, jednego z najlepszych zawodników tamtych lat, czy wieszanie pod wiaduktem pluszowych podobizn innych zawodników. ulic czy dzielnic, czy stanowiły często nawiązanie do drużyn żużlowych np.: TKS Działki, Gagarina, Reading czy Dębowe Mocne. Chłopacy budowali tory praktycznie wszędzie tam, gdzie tylko się dało. Ofiarami najczęściej stawały się osiedlowe trawniki, jednak w okresie lat 90 nie budziło to negatywnych emocji wśród lokalnych społeczności. Wręcz przeciwnie zmagania na bmx’ach i Wigrach śledziły całe rzesze kibiców momentami publika wynosiła nawet blisko 100 osób.
Liga Toruńska praktycznie zakończyła swoją działalność w 2007 i zbiegło się to z napadem kibiców pewnego zespołu na zawodników rozgrywających mecz. Kontynuację tego przedsięwzięcia na miejskich osiedlach z uwagi na głupotę pewnych osób uznano za niebezpieczną. Oczywiście oprócz oficjalnych rozgrywek gro młodzieży ścigało się na swoich podwórkach.
Wejście na krajową scenę
Aleksander Zieliński, jeden z zawodników, którzy byli pionierami speedrowera w Toruniu licencję uzyskał w barwach… ZKSu Zielona Góra. Było to związane z tym, iż w Toruniu poważny klub powstał dopiero w 1999 roku. Pierwszym prezesem TSŻ Toruń był Jacek Gajewski. Toruńskie Stowarzyszenie Żużlowe, miało stanowić alternatywę dla Apatora Toruń. Byłemu managerowi żużlowych drużyn nie udało się jednak zgłosić zespołu do rozgrywek żużlowych.
Nieformalne zawiązanie drużyny nastąpiło w 1999 roku, przy okazji pierwszych historycznych Otwartych Mistrzostw Torunia na torze nieopodal Dworca Wschodniego. Triumfatorem został Radosław Sieradzki z Gniezna! Drugie miejsce zajęła ikona toruńskiego speedrowera, Przemek Binkowski, a trzeci był Krzysztof Kowalski, późniejszy Mistrz Świata Juniorów.
Pierwszym sezonem TSŻ w lidze ogólnopolskiej był rok 2000, zespół zbierał doświadczenie i ponosił liczne porażki. Był to pierwszy rok spędzony na torze przy Bielańskiej 66. Jednak sezon nie był stracony, Przemysław Binkowski zajął 5. miejsce w Indywidualnych Mistrzostwach Europy Juniorów. W lutym 2005 roku zawodnicy TSŻ: Paweł Cegielski i Marcin Paradziński udali się na Mistrzostwa Świata do Australii co stanowiło spory sukces organizacyjny dla raczkującego wówczas zespołu. W tym samym sezonie TSŻ sięgnął po pierwszy złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Drużynowy Puchar Polski oraz Drużynowych Mistrzostwa Polski Juniorów, a w Drużynowych Klubowych Mistrzostwach Europy Anioły zdobyły brąz. Był to pierwszy tak udany sezon dla toruńskiego speedrowera.
Następne lata również przynosiły medale w walce o DMP, przed sezonem 2007 doszło do sytuacji, kiedy TSŻ znalazł się na zakręcie. Dalsze funkcjonowanie klubu było zagrożone, z zespołu, do rywala zza miedzy, odszedł Rafał Duliński. Mimo to zespół dalej liczył się walce o medale, a w trakcie sezonu do klubu wyciągnął pomocną dłoń – Pan Krzysztof Niedzielski. Wykorzystał on swoje rozległe znajomości i wyprowadził klub na prostą. W 2008 TSŻ sięgnął po Klubowe Mistrzostwo Europy w angielskim Leicester. W następnym roku torunianie polecieli na Antypody, aby tam zawalczyć o Klubowe Mistrzostwo Świata. Tam zespół zdobył srebrny medal, a była to jedyna edycja tych zawodów (wobec czego Toruńskie Stowarzyszenie Żużlowe jest aktualnym Wicemistrzem Świata Drużyn Klubowych).
Drugi złoty medal w Drużynowych Mistrzostwach Polski Toruńskie Stowarzyszenie Żużlowe zdobyło w 2010 roku. Wtedy w składzie poza ikonami w postaci takich nazwisk jak: Binkowski, Paradziński, Duliński czy Cegielski, w składzie znaleźli się m.in.: Rafał Ignacak, Łukasz Marchlewski czy Adam Bożejewicz. Którzy od tamtego momentu stanowili o sile formacji młodzieżowej. TSŻ pozyskał również Łukasza Nowackiego – jednego z czołowych zawodników na świecie. Podczas Mistrzostw Europy po złoty medal wśród seniorów sięgnął Marcin Paradziński. Kolejne złote krążki to już historia najnowsza, a więc sezony 2013, 2017, 2022 i 2023.